EN

21.11.1992 Wersja do druku

Lekko, przyjemnie i ładnie

Natręci, natręci, natręci - tak aktorzy, śpiewając jedną z piosenek Hemara z "Pięknej Lucyndy", "wyganiali" widzów z teatru po premie­rze spektaklu. Efekt był dokładnie odwrotny - publiczność biła brawo jeszcze głośniej. A zawiniły muzy - Talia, Melpomena i Terpsychora (Kazimiera Nogajówna, Sława Kwaśniewska, Krystyna Feld­man) - które nagle zdawszy so­bie sprawę z obecności publi­czności, postanawiają "teatr zacząć". Teatr w teatrze. Na scenie pojawia się portret króla Stasia, salony osiemnasto­wiecznej Warszawy i ich miesz­kańcy: hrabia Faworski (Ma­riusz Sabiniewicz), jego zaufany przyjaciel - Poufalski (Janusz Andrzejewski, znakomity!), wdówka Lucynda Wahadłowska (Maria Rybarczyk) i jej ciotka (Daniela Popławska, również znakomita!). Jest uczucie znaj­dujące ujście w muzyce i poezji, są komplikacje, intryga i szczęśliwe zakończenie. Marian Hemar wykorzystał błahą fabułkę "Natrętów" (1765 rok) Józefa Bielawskiego i opo­wied

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lekko, przyjemnie i ładnie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wielkopolska nr 274

Autor:

Małgorzata Szymczak

Data:

21.11.1992

Realizacje repertuarowe