Niespełna tydzień temu w poznańskim Teatrze Wielkim odbyła się premiera "Żydówki" J.F. Halevy'ego - pięcioaktowego dzieła traktującego o konfliktach społecznych, nietolerancji, ludzkiej wrogości i mściwości. Akcja dzieje się w 1414 r. podczas Soboru w Konstancji i jest opowieścią o tragicznym splocie losów kardynała de Brogni i żydowskiego złotnika Eleazara. De Brogni zanim przywdział szaty duchownego był znanym z okrucieństwa możnowładcą Rzymu, który skazał na śmierć dwóch synów Eleazara, a jego samego wygnał z miasta. Niedługo po tym w domu możnowładcy wybucha pożar, w którym ginie jego żona i córka. Ta wielka tragedia sprawia, że zrozpaczony de Brogni decyduje się zostać duchownym. Z czasem staje się człowiekiem łagodnym i wrażliwym na ludzkie cierpienie. Kierując się właśnie tą wrażliwością, ratuje od śmierci Eleazara i jego córkę Rachelę. I to jest początek całej tragedii... Jest rzeczą bezsporną
Tytuł oryginalny
Lekcja tolerancji
Źródło:
Materiał nadesłany
Nasz Dziennik nr 65