"Opowieści zimowe" w reż. Igi Gańczarczyk w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Paweł Schreiber w Teatrze.
"Opowieści zimowe" Gańczarczyk - zrealizowane według trzech baśni Andersena - prostymi środkami budują sceniczną iluzję. Reżyserce i bydgoskim aktorom udało się jednak wskrzesić magię teatru. Spektakle dla dzieci to według wielu widzów i ludzi teatru twórczość drugiej kategorii, potrzebna do tego, żeby zapełniać widownię grupami szkolnymi, pozwalająca na trochę dobrej zabawy, ale w gruncie rzeczy nieciekawa i mało rozwijająca. Prawdziwe wyzwania i artystyczne sukcesy leżą gdzie indziej. Takie podejście jest chyba poważnym nieporozumieniem. Zupełnie nie zwraca uwagi na to, jak ważny jest moment pierwszego zetknięcia ze sceną. W teatrze, którego kluczowym problemem jest dzisiaj publiczność, nie zawsze rozumiejąca jego język i szukająca innych, prostszych rozrywek, przedstawienia dla dzieci są bardzo ważne. Jeśli dzisiejszy widz boi się zasiąść na teatralnej widowni, to również dlatego, że nikt go w dzieciństwie tego nie nauczył; nikt