Reżyser w licznych wypowiedziach podkreślał, że najbardziej frapującym elementem tej historii był bunt i niezgoda na śmierć ukochanej osoby. W inscenizacji na pierwszy plan wysuwa się jednak tytułowy żar - o spektaklu "Żar. Ines i Pedro" w reż. Leszka Mądzika prezentowanym na XVI Międzynarodowym Festiwalu "Konfrontacje Teatralne" w Lublinie pisze Katarzyna Krzywicka z Nowej Siły Krytycznej.
Historia tego spektaklu jest długa, kilkuletnia. A zaczyna się tak: Leszek Mądzik spaceruje po portugalskim mieście Alcobaca i spostrzega dziwny nagrobek - ukazana na nim para ludzi spoczywa zwrócona stopami do siebie. Mądzik, zaciekawiony rzeźbą, zaczyna drążyć temat. Dociera do opowieści o Pedro i Ines. To nieszczęśliwi kochankowie, pochowani w ten sposób, by po zmartwychwstaniu pochwycić się w ramiona. Dalsze poszukiwania reżysera zaowocowały przeniesieniem losów tej pary na scenę teatralną przy współpracy z ACTA-A Companhia de Teatro do Algarve z Portugalii. Opowieść o Pedro i Ines jest tragiczna, ale zarazem piękna. Młody królewicz zakochuje się w Ines - dwórce swojej żony. Gdy poślubiona kobieta umiera przy porodzie, ku wielkiemu niezadowoleniu całej rodziny, sprowadza na dwór Ines. Ich miłosną sielankę przerywa ojciec Pedra, król Alfonso IV, który postanawia, mimo sympatii do dziewczyny, postąpić w imię dobra państwa - skazuje kochan