Erwin Axer: ĆWICZENIA PAMIĘCI - "Dość dawno temu, około Świąt Bożego Narodzenia, przyszedł mnie pan Timoszewicz i oświadczył, że chce porozmawiać o Schillerze. Przy okazji opowiedziałem mu kilku zdarzeniach z dalszej i bliższej przeszłości. Zaważyłem, że ukradkiem notuje na karteczkach moje słowa nie przeznaczone do publikacji. Przyszło mi wtedy na myśl, że to, co ciekawi Timoszewicza, może w szczęśliwym przypadku zaciekawić także parę innych osób". Tak, z dystansem, opowiada Erwin Axer o początkach "Ćwiczeń", publikowanych od dwudziestu lat "Dialogu", których trzecią już serię otrzymaliśmy wydaniu książkowym. "Przekonałem się - czytamy dalej - że podobnie jak reżyser odkrywa w trakcie prób tajemnice autora i jego postaci, tak i ja w trakcie pisania odkrywam czasem sens wypadków, których byłem świadkiem lub uczestnikiem". Ważne zdanie, bo podkreśla różnicę między tymi krótkimi prozami a zwykłym zbiorem teatralnych anegdot. Dla
Źródło:
Materiał nadesłany
"Tygodnik Powszechny", nr 18