"Nusia i wilki" w reż. Roberta Jarosza w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. Pisze Małgorzata Kroczyńska.
"Nusia i wilki" to zaproszenie do zabawy w poznawanie świata bez uprzedzeń i lęku przed nieznanym. O takiej dziewczynce jak Nusia dorośli powiedzą, że to dziecko dobrze wychowane, słuchające nakazów i zakazów rodziców, ostrożne, przezorne. Jej rówieśnicy nie namówią na żadne niebezpieczne zabawy, bo ona wie, czym grozi skakanie z dachu, głaskanie psa, przeskakiwanie przez wypełniony wodą rów. Kiedy jednak mała gubi się w lesie, musi pokonać strach przed nieznanym, zaufać własnej intuicji. I okazuje się, że dziecięca naiwność, otwartość, życzliwość jest w stanie rozbroić nawet wilki. Szwedzka pisarka Pija Lindenbaum historią Nusi namawia dzieci do budowania relacji z innymi bez uprzedzeń, bo czasem ci, których a priori uważamy za wrogów, przed którymi nas ostrzegano, przy bliższym poznaniu zyskują. Intencje autorki zachowuje też sceniczna adaptacja Roberta Jarosza Spektakl jednak - i to jest jego wartość dodana - uwalnia wyobraźnię dzi