W sobotę 13 marca mija ćwierć wieku od śmierci Krzysztofa Kieślowskiego, jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów. O pracy z nim opowiada Krzysztof Piesiewicz, współautor scenariuszy filmowych do 17 filmów Kieślowskiego, m.in. "Bez końca", "Dekalog", "Podwójne życie Weroniki", "Trzy kolory".
"Krótki film o zabijaniu" został nagrodzony Europejską Nagrodą Filmową "Felix" dla najlepszego filmu. Scenariusz filmu "Trzy kolory. Czerwony" był nominowany do Oscara.
Piesiewicz jest adwokatem. Przez pięć kadencji był senatorem.
Tadeusz Sobolewski: Miałby teraz 80 lat. Aż dziwne, że tylko tyle.
Krzysztof Piesiewicz: Tak, bo z naszego obecnego punktu widzenia umarł bardzo młodo – miał 55 lat. Coś panu pokażę. To nie są żadne tajemnice, ale normalnie tego nie rozgłaszam. Teraz, kiedy rozmawiamy, mija 25 lat od jego śmierci. To SMS z Tokio. Właśnie wystawiają w Teatrze Narodowym „Dekalog”. Przedwczoraj mail z Południowej Afryki z podziękowaniem. Przedstawienia „Dekalogu” albo „Trzech kolorów” szykują się w teatrach w Göteborgu, Kopenhadze, Strasburgu. I tak na okrągło. W Meksyku przed pandemią wyszła księga casusów prawniczych w filmach Kieślowskiego. To żyje swoim życiem, nie tylko w obiegu filmowym. Ludzie z całego świata znajdują w tych filmach coś, czego im brak. Na przykład w Chinach interpretowano je poprzez złotą zasadę konfucjańską, jaką jest empatia: traktuj drugiego człowieka, jak sam chciałbyś być traktowany.
12.03.2021, 12:14
Wersja do druku