"Ferdydurke czyli czas nieuniknionego mordu" w reż. Wojciecha Kościelniaka w Teatr im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Bożena Szal-Truszkowska w Ziemi Kaliskiej.
0 planach inscenizacji głośnej powieści Witolda Gombrowicza "Ferdydurke" dyrektor kaliskiego teatru, Igor Michalski po raz pierwszy wspomniał chyba rok temu. Dokładnie w tym samym czasie, kiedy ówczesny minister oświaty, mocno konserwatywny, Roman Giertych zaczął walczyć o usunięcie tej pozycji z kanonu lektur szkolnych. Nie wdając się w rozważania, kto pierwszy wywołał autora "Ferdydurke" do tablicy i kto kogo sprowokował, trzeba obiektywnie stwierdzić, że kaliski spektakl to po prostu spełnienie najczarniejszych snów nieszczęsnego pana ministra. A przynajmniej tak - żywiołowo i spontanicznie -odbiera go młodzież, traktując jako totalny paszkwil na szkołę oraz cały system oświaty i wychowania, który z założenia ogłupia, ogranicza, zniewala czy też (mówiąc językiem pisarza) "upupia" albo (sięgając po znacznie popularniejszą dziś formę) "udupia" młodzież. Ta warstwa powieści Gombrowicza pozostała nadal żywa. Inne też się przebijają, al