EN

9.08.1974 Wersja do druku

"Lekarz bezdomny" w Ognisku

Teatr ZASP w Londynie miał dobry pomysł, że na okładce programu wznowionej właśnie komedii Antoniego Słonimskiego pt. "Lekarz bezdomny" rozrzucił tytuły licznych jego utworów, poczynając od "Sonetów", wydanych w roku 1918, i "Czarnej wiosny" z roku 1919. Unaocznia to współczesnemu widzowi, a zwłaszcza pokoleniu naszych emigracyjnych wnuków imponujący dorobek pisarza na przestrzeni z górą półwiecza. Już to samo musi powodować, że Słonimski zajmuje w naszej literaturze stanowisko wyjątkowe - zarówno w kraju, jak i na obczyźnie. Głosił kiedyś, przed wielu laty, że nie należy do pisarzy, którzy się nadają do nagród i jubileuszów. Los spłatał mu figla. Dziś, po śmierci Marii Dąbrowskiej, nie widzę w naszej literaturze - i to w obu jej wcieleniach: krajowym i emigracyjnym - nazwiska równie powszechnie zaaprobowanego. Gdy przed kilkoma laty przyjechał do Londynu na swój wieczór autorski, sala na jego powitanie wstała Podobny nastrój panował

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Lekarz bezdomny" w Ognisku

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza (Londyn)

Autor:

Wiesław Wohnout

Data:

09.08.1974

Realizacje repertuarowe