EN

23.12.2013 Wersja do druku

Legolas, miś i myszy

"Dziadek do orzechów" w chpreografii Emila Wesołowskiego w Operze Krakowskiej w Krakowie. Pisze Mateusz Borkowski w Gazecie Wyborzcej - Kraków.

Tak się złożyło, że przed świętami otrzymaliśmy w prezencie aż dwa muzyczne wydarzenia. Nie wypadało opuścić żadnego. Ale jak to z podarunkami bywa - jedne są udane, drugie trochę mniej (...) Wigilijna historia Klary, która pod choinkę dostaje nową zabawkę (tytułowego "Dziadka do orzechów") od lat utrzymuje się w czołówce najlepszych baletów klasycznych, podobnie jak goszcząca w salach koncertowych pełna finezji melodyjna muzyka Piotra Czajkowskiego. Na premierę najnowszej inscenizacji "Dziadka do orzechów" 21 grudnia w Operze Krakowskiej autorstwa choreografa Emila Wesołowskiego szedłem więc z nadzieją. Świat dziecięcych marzeń stanowi idealne pole do popisu dla scenografa (Marek Grabowski) i kostiumologa (Maria Balcerek), i to właśnie do nich mam największe zastrzeżenia. Miało być bajkowo, świątecznie, a nie było. Nie zawiedli za to tancerze. Doskonale wypadł Robert Kędziński w roli Drosselmeyera, z białymi włosami a la Legolas z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O muzycznych prezentach

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 298 online

Autor:

Mateusz Borkowski

Data:

23.12.2013

Realizacje repertuarowe