Kiedy dyrektor Jacek Głomb otwierał Maraton Modrzejewskiej, zadeklarował, że celem festiwalu jest sprawdzenie sił i środków legnickiego teatru. Maraton trwał trzy dni, w trakcie których widzowie zdążyli obejrzeć sześć spektakli przygotowanych przez jeden zespół teatralny. Gdy po ostatnim z przedstawień wychodziłem z Teatru im. Heleny Modrzejewskiej, nie miałem wątpliwości, że przywołane siły i środki są zaiste imponujące - pisze Patryk Kencki na stronie Teatrologia.info.
Szczególnie ciekawym przedstawieniem wydał mi się "Hamlet, Książę Danii" [na zdjęciu] wyreżyserowany przez Krzysztofa Kopkę w inscenizacji Jacka Głomba (prem. 19 maja 2018). Spektakl przygotowany na podstawie Szekspirowskiej tragedii w przekładzie Stanisława Barańczaka stanowi "remake" przedstawienia z 2001 roku. Tamtego "Hamleta" pokazano po raz ostatni dziewięć lat temu. Konieczne więc okazały się zmiany w obsadzie, z dawnej pozostało tylko kilka osób. Paweł Wolak, który grał ongiś Laertesa, dziś występuje jako Poloniusz. Ta sama jest jednak przestrzeń, w której zrealizowano nową wersję "Hamleta". Przedstawienie wykonywane jest bowiem na Scenie przy Nowym Świecie. Budynek ma interesującą historię. W czasie wojny organizowano w nim spektakle dla niemieckich żołnierzy, po wyzwoleniu funkcjonował tam z kolei teatr żydowski. Z czasem opuszczony gmach zaczął popadać w ruinę i w takim stanie przejął go Teatr im. Modrzejewskiej. Zniszczo