Wykonywany przez Przemysława Bluszcza monodram Krzysztofa Szekalskiego "Samospalenie" 14 lutego zaprezentowany zostanie dwukrotnie legnickiej publiczności. Sztuka to spowiedź byłego ubeka, połączenie historii i fikcji.
Kameralny dramat nawiązuje do odległej już dla wielu przeszłości. Do roku haniebnej inwazji wojsk Układu Warszawskiego (w tym Ludowego Wojska Polskiego) na Czechosłowację i jednego z jej - przez lata starannie zacieranego przez komunistów - dramatycznego skutku. Do samotnego protestu i manifestacyjnego aktu samospalenia się Ryszarda Siwca podczas centralnych uroczystości dożynkowych na Stadionie Dziesięciolecia z udziałem przedstawicieli najwyższych władz PRL we wrześniu 1968 roku. Ale też do słów jego przesłania, które nagrał na magnetofonową taśmę: "Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!". Jednak to nie Ryszard Siwiec będzie bohaterem monodramu, który na legnickiej scenie zaprezentuje Przemysła