W legnickim teatrze trwają próby dramatu historycznego "Car Samozwaniec, czyli polskie na Moskwie gody" Adolfa Nowaczyńskiego w reżyserii Jacka Głomba. Premiera w ramach ogólnopolskiego konkursu "Klasyka Żywa" 30 sierpnia na Scenie na Nowym Świecie.
Na scenę trafi sztuka, którą zainscenizowano tylko raz - ponad 100 lat temu w Krakowie w reżyserii i z tytułową rolą Ludwika Solskiego - a jednocześnie podjęto epizod historii, gdy polscy magnaci sięgnęli podstępem po władzę na Kremlu osadzając na tronie oszusta podającego się za syna Iwana Groźnego. W tle będą polityczne intrygi, spiski, chciwość zdobywców, starcie cywilizacji Wschodu i Zachodu, katolicyzmu z prawosławiem, a na finał - tragiczny koniec tytułowego bohatera, który zachłysnął się władzą i utracił kontakt z realiami. Polskie pany wkroczą nie tylko do Moskwy, ale do języka rosyjskiego. Widz doświadczy kiedy i dlaczego pojawił się ten mało chwalebny epitet i wizerunek Polaka, który na wieki określił polsko-rosyjskie relacje. Akcja sztuki toczy się na przestrzeni jednego roku (1605-1606) i rozpoczyna po śmierci cara Borysa Godunowa. Obejmuje wejście wojsk polskich do Moskwy i koronację Samozwańca na cara Rosji, jego późnie