Niebawem minie 50. rocznica śmierci LUDWIKA SOLSKIEGO. Miesiąc później przypada 150-lecie urodzin nestora polskiego teatru. Czy owe okrągłe rocznice miną bez echa? Ostatnio coraz mniej wagi przywiązuje się do przypominania historycznych dat i tradycji artystycznych. Uwagi te kierujemy do środowisk twórczych i animatorów życia kulturalnego.
Urodzony 20 stycznia 1855 roku w Gdowie koło Wieliczki Ludwik Napoleon Karol Sosnowski, posługujący się pseudonimami Ludwik Solski oraz Mancewicz, byt synem Franciszka Sosnowskiego, mandatariusza sądowego, i Stanisławy z Lubicz-Woyciechowskich. Nie ukończywszy gimnazjum w Tarnowie, rozpoczął w Krakowie praktykę handlową. Następnie terminował w zakładzie ślusarskim oraz pracował w sądach w Niepołomicach i Krakowie. Na jesieni 1875 roku zaczął statystować w teatrach krakowskich, a 15 stycznia następnego roku zagrał pod pseudonimem Mancewicz pierwszą małą rólkę - Alberta w "Synu diabła". Latem 1876 roku wyjechał do Warszawy i został zaangażowany przez A. Trapszę do teatrzyku ogródkowego "Eldorado", w którym występował pod swoim własnym nazwiskiem. Od tego momentu w sezonie letnim grał w warszawskich teatrach ogródkowych - kolejno w zespołach Trapszy, Kremskiego i Wójcickiego, natomiast pozostałą część roku spędzał na gościnnych występach