Po XIX Letnim Festiwalu Opery Krakowskiej pisze Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz w miesięzniku Kraków.
Już stało się tradycją, że Opera Krakowska kończy sezon Letnim Festiwalem. Impreza pomyślana jako prezentacja najlepszych tytułów wystawianych w mijającym sezonie znacznie ewoluowała i z biegiem lat zaczęła być także prezentacją specjalnie na festiwal przygotowanych nowości lub prezentacją tytułów rzadko wykonywanych. W tym roku były to dwa koncerty i jedna gala baletowa z udziałem zagranicznych tancerzy. Całość uzupełniały przedstawienia znane już dobrze krakowskim melomanom: "Madame Butterfly" Pucciniego, "Piękna Helena" Offenbacha, "Traviata" Verdiego oraz "Orfeusz i Eurydyka" Glucka. 19. Letni Festiwal Opery Krakowskiej trwał od 14 czerwca do 5 lipca". Skupmy się na rarytasach. Wszystkie zostały pokazane na Dziedzińcu Arkadowym zamku na Wawelu, gdzie piękna przestrzeń i kolorowe światła dodawały magicznego nastroju. Największym niezaprzeczalnie wydarzeniem był koncert "Arie oper świata" z udziałem Piotra Beczały, któremu towarzyszyła or