V Międzynarodowy Festiwal Teatrów Tańca w Poznaniu. Pisze Lilia Łada w portalu Tutej.
Opowieść zaczyna się tak: "Słońce delikatnie pieści naszą skórę swoim dotykiem. Uśmiechamy się do tych chwil jak w rajskim ogrodzie, kiedy jeszcze owoc grzechu nie oddzielał nas od innych." I tak to właśnie wyglądało... Przede wszystkim ten spektakl smakowało się wszystkimi zmysłami: urzekało piękno tańca, pełnego ekspresji i nieujarzmionej dzikości. Urzekała praca świateł, jak zwykle zresztą przy spektaklach tego teatru, urzekała muzyka, niezwykle zmysłowa, dodająca niepokojącej głębi tańcowi. Ba, był urzeczony także smak i węch - widzowie na równi z tancerzami mogli kosztować słodkich egzotycznych owoców, które w tej całej otoczce smakowały naprawdę jak rajskie, a w powietrzu unosił się słodki aromat dojrzałych cytrusów... Wszystko to nosiło ulotny, ale wyraźny klimat rajskiego ogrodu, gdzie wszystko jest doskonale piękne, ale przy tym jakby nie do końca realne. Ale to tylko podnosiło jego urok. Spektakl składał się z