"Kolega Mela Gibsona" Tomasza Jachimka w reż. Waldemara Patlewicza Teatru Czwarte Miasto w Teatrze na Plaży w Sopocie. Pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.
Rozjachimkował nam się ostatnio Trójzakątek. Szymon (1982) opanował Gdynię (Teatr Komedii Valldal i Teatr Gdynia Główna + prestiżowa nagroda zewnętrzna), Tomasz (1973), od którego Młody dostawał w dzieciństwie bęcki, przypomniał się w sopockim Teatrze na Plaży tekstem sprzed lat dziesięciu bez mała. Premierowany pod koniec 2007 roku w katowickim Teatrze Korez, grany jest tam do dzisiaj a w międzyczasie zebrał prestiżowe nagrody. "Kolega Mela Gibsona" Tomasza Jachimka to monodram, a raczej stand up+, czyli taki, w którym chodzi o coś więcej niż o "bekę" z otaczającej rzeczywistości, ale też nie w stylu Lenny White'a - tak odważnie to w Polsce nie ma. Feliks Rzepka, czyli Ja, jak o sobie mówi bohater, miał szczęście lub nieszczęście trafić na rolę życia. Przez 26 lat grał Cyrano de Bergeraca i tak się w tej roli rozkokosił, że nic już poniżej nie mógłby zagrać. No chyba że na chałturze w Stanach lub na imprezie w CPN-ie - tam to nawe