EN

1.10.2010 Wersja do druku

Larum grają! czyli oddajcie mi mój teatr

Panie Wołoszański, larum grają, telewizja w potrzebie, a ty się nie zrywasz, do TVP nie wracasz? Taka mi parafraza do głowy przyszła w trakcie oglądania spektaklu zatytułowanego "Przerwanie działań wojennych", który w poniedziałek wyemituje TVP1. To, że go wyemituje, to nic złego, ale to, że zrobi to w ramach Teatru TV, jest skandalem. A co najmniej grubym nieporozumieniem - pisze Wojtek Krzyżaniak w Gazecie Wyborczej - dodatku Gazeta Telewizyjna.

Cała ta, pożal się Boże, inscenizacja to po prostu mało udany redakcyjny skrót z 6-godzinnych rozmów przedstawicieli powstańców z niemieckim generałem na temat możliwie bezbolesnego zakończenia Powstania Warszawskiego. Nie ma tu dramaturgii, cienia napięcia, nie ma postaci ani treści. Nie ma niczego, co powinno być w teatrze. Jeśli można tu mówić o dramacie, to wyłącznie w znaczeniu potocznym tego słowa. O, w takich kategoriach jest to dramat próby najwyższej. Przez wiele lat w TVP podobne rzeczy ale znacznie lepiej, robił pan Bogusław Wołoszański. I chociaż nikomu nie przychodziło do głowy klasyfikować jego programów jako spektakli teatralnych, to były tam prawdziwe dramaty, trzecie dno, zarysowanie postaci, a czasem głębia psychologiczna bohatera. Nawet aktorskie scenki miały dramaturgię. U Machulskiego nie ma nic. Na miano spektaklu to nie zasługuje, jako program historyczny się nie sprawdza.. Potworek taki. Pan reżyser mówił w wywiadach,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Larum grają! czyli oddajcie mi mój teatr

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 230 - dodatek Gazeta Telewizyjna nr 23

Autor:

Wojtek Krzyżaniak

Data:

01.10.2010

Realizacje repertuarowe