"Wzrusz moje serce" Hanocha Levina w reż. Małgorzaty Bogajewskiej w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku Gazecie Prawnej - dodatku Kultura.
Bardzo przyjemna niespodzianka. Tytuł mało zachęcający - "Wzrusz moje serce" - skrywa innego Levina, gorzkiego i melancholijnego. I świetne przedstawienie Małgorzaty Bogajewskiej z wybitną rolą Waldemara Barwińskiego. Hanoch Levin nie schodzi z polskich scen. W monumentalnym zbiorze "Ja i Ty i następna wojna" opublikowano jego jedenaście najważniejszych sztuk. W kolejnym, czyli "Królestwie wszechwanny" - małe prozy, skecze, piosenki i wiersze. A jednak źródłu z utworami izraelskiego pisarza daleko do wyschnięcia. Wciąż na afiszach pojawiają się nowe tytuły, co nie dziwi, bo autor ten napisał dla teatru rzeczy bodaj pięćdziesiąt pięć. Inna sprawa, że zainteresowanie Levinem wykracza już poza wymiar mody, a staje się fenomenem. Jeszcze inna, że Levin Levinowi nierówny. Dlatego na kolejne premiery jego dzieł nie reaguje się już z drżeniem serca. Raczej z poczuciem obowiązku sprawdzenia, czy w spuściźnie autora "Kruma" pozostało jeszcze coś nap