"Trash Story" w reż. Eweliny Pietrowiak w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Justyna Kozłowska w Teatrze.
Bez wątpienia to Ursulka jest główną bohaterką "Trash Story" Magdy Fertacz. To ona napędza akcję dramatu, jest jej - choć prawie przez całą sztukę pozostaje niewidoczną dla reszty bohaterów - początkiem i końcem. Kiedy Jadwiga Jankowska-Cieślak pojawia się na scenie w zniszczonej dziewczęcej sukience-fartuszku "z epoki", a więc z czasów sprzed II wojny światowej, oczywiste staje się, że Ursulka będzie także nietypową, ale jednak heroiną spektaklu Eweliny Pietrowiak. Jankowska-Cieślak od pierwszych sekund swego bycia na scenie wywołuje niepewność i strach. Dziewczynka o twarzy zniszczonej, dojrzałej kobiety nie może być animują przyjazną. Jest duchem, który nie zazna spokoju, dopóki "oni nie zechcą posłuchać jej ulubionej piosenki". Oni to nowi, choć już od przeszło pół wieku polscy właściciele domu nad rzeką. A ulubiona piosenka to ta niemiecka, którą śpiewała, idąc z rodziną na pole. Oni nie słuchają, więc Ursulka zwraca się d