"Opcje życia" Unii Teatr Niemożliwy, "Motyl" Adama Walnego i "Sesa" teatru Tyl Tyl na Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalek dla Dorosłych. Lalka też Człowiek. Pisze Jan Czapliński z Nowej Siły Krytycznej.
Drugi dzień festiwalu rozpoczął się pozakonkursowym spektaklem "Opcje życia" w wykonaniu Unii Teatr Niemożliwy. To oparty o "Klucz niebieski" Leszka Kołakowskiego zbiór pięciu starotestamentowych przypowiastek, podsumowywanych każdorazowo ironicznymi morałami. Ostatni brzmi zawsze tak samo: "Takie jest życie". Jest mądrze i śmiesznie zarazem, przenikliwie i z przymrużeniem oka. Niezmiennie - nudno. Bo lalki - a właściwie figurki - posłużyły tu wyłącznie jako wizualne przedłużenie opowiadanych historyjek, rządzące się zasadami dziecięcego animowania zabawek. Kolejne historie opowiadane są w przeplatających się monologach przez dwójkę aktorów - Annę Porusiło-Dużyńską i Macieja Dużyńskiego. Przerwy między przypowiastkami wypełniane są przez muzyczne interludia grającego na pianinie Marka Żurawskiego. Niby każda z nich ma być nieco inna - w jednej pobrzmiewają dźwięki stereotypowo egzotycznego Egiptu, w innej swojskie klimaty europejskiej