"Czarodziejska góra" Pawła Mykietyna w reż. Andrzeja Chyry na XXV Malta Festival Poznań. Pisze Ewa Szczecińska w Ruchu Muzycznym.
Muzyka "Czarodziejskiej góry" Mykietyna wciąż krąży między zastyganiem a czasów pomieszaniem. Aż po szalony, dionizyjski wir. Samotność: w czterech ścianach, wśród przyjaciół, w tłumie. Nasze oczy częściej komunikują się z ekranem komputera niż ze źrenicami drugiego człowieka - tymczasem tak bardzo potrzebujemy wspólnoty, z której sami się wycofaliśmy. "Czarodziejska góra" Mykietyna, Sikorskiej--Miszczuk, Chyry i Bałki rozgrywa się właśnie we wspólnocie - zrytualizowanej, ujętej w karby kojącej, geometrycznej powtarzalności. Gzy dlatego tak mocno rezonowała z każdym, kto w czerwcowy wieczór dotarł do poznańskiej auli Collegium da Vinci? Czy dlatego od razu po premierze uznaliśmy ją za najważniejszą polską operę nowego wieku? Zmitologizowane przez Manna górskie sanatorium przybrało w dziele Mykietyna postać geometrycznych szaroburych rusztowań Mirosława Bałki. Zimne konstrukcje scenografii są w rzeczywistości wielką rzeźbą z