"My Fair Lady" to jeden z najatrakcyjniejszych musicali amerykańskich, oparty na "Pigmalionie" Bernarda Shawa. Adaptacja Alana Jay Lernera (autor libretta) i muzyka Frederica Loewe nie tylko przedłużyły żywot komedii Shawa, ale znacznie rozszerzyły krąg widzów. Musical miał pewną hermetyczność ze względu na to, że po ława tekstu była napisana w gwarze ulicznej. Antoni Marianowicz (przekład) i Janusz Minkiewicz (piosenki) stanęli przed niezwykle trudnym za daniem. Powodzenie musicalu w Polsce zależało w dużej mierze od pomysłowości przekładu, który okazał się świetny. Słuchacz bawi się językiem, którym przemawia Eliza - kwiaciarka i jej ojciec - śmieciarz Doolittle. Zderzenie gwary z literackim językiem tryska dowcipem. Aby powiedzieć najkrócej - "My Fair Lady" to jeszcze jedna historia kopciuszka zdobywającego serce królewicza - arystokratycznego profesora fonetyki, profesor postanawia z ulicznej kwiaciarki zrobić damę i dokonuje tego. W miesią
Tytuł oryginalny
Kwiaciarka Eliza szturmem zdobyła widownię
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża nr 235