Tak hucznych urodzin, jak z okazji 80-lecia Kazimierza Kutza, jeszcze nikomu w Polsce chyba nie zgotowano. Uroczystości rozłożono na cały tydzień a uznany za "najmłodszego osiemdziesięciolatka w Polsce" Jubilat zniósł je w znakomitej formie, zaś po wielkim finale w chorzowskim Teatrze Rozrywki był rozjuszony do tego stopnia, że mógłby ruszyć w objazd po kraju młodzieńczo żwawy i w świetnym humorze - pisze Tadeusz Kijonka w Śląsku.
Redakcja miesięcznika "Kraków" uhonorowała Kazimierza Kutza medalem "Za mądrość obywatelską ", który Jubilatowi wręczył Jan Pieszczachowicz, redaktor naczelny. O tym, że Kazimierz Kutz chętnie wyprawia jubileuszowe fety, wiadomo nie od dziś, że przypomnijmy jego 70. i 75. urodziny odprawione z rozmachem w katowickim Teatrze Śląskim. Za każdym razem Jubilat nie tyle celebrował te zacne rocznice, ale bawił się z pysznym dystansem do siebie i otoczenia, z reguły z kręgu zaprzyjaźnionych osób, dając upust instynktowi zabawy i autokreacji w przewrotnym stylu. Tym razem 80-tka Kazimierza Kutza została odprawiona w 3 aktach. Akt I odbył się w Warszawie w Teatrze Syrena - tu w historycznym dniu urodzin 16 lutego... a w programie, jak zapowiadano, było miejsce na film, teatr, kobiety, wino i śpiew... Z kolei akt II jubileuszu przygotowano na Wawelu, w sobotę 21 lutego. No a finał, czyli akt III miał miejsce w Chorzowie, przy tłumnym udziale publicznoś