EN

19.07.2018 Wersja do druku

Kurka wodna

"Kurka wodna" Stanisława Ignacego Witkiewicza w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Michał Kasperowicz w Teatrze.

Początek spektaklu, pusta scena. Na dużym ekranie umieszczonym w tle las/gęstwina trzcin/traw. Miotane wiatrem chwieją się niezbornie. Znakomity, tłumaczący się w dalszym działaniu, pomysł scenografa Jana Kozikowskiego. Chwieją się, ale są też wspólnotą; osobno, ale razem. Jakby razem... Cały dalszy ciąg, już z udziałem aktorów, jest właśnie o tym, o rozpadzie, rozchwianiu wspólnoty. Bardzo poważny, socjologiczny, psychologiczny, może nawet socjopatologiczny problem. Tak wysoce intelektualnie "Kurkę wodną" postrzega reżyser, Krzysztof Rekowski. Połupana wspólnota, rozkawałkowany naród był i w roku 1921, kiedy Witkacy pisał "Kurkę wodną" - chwilę po zakończeniu pierwszej wojny światowej, dwie chwile przed przewrotem majowym - jest i dzisiaj, w 2018 roku. Owa wspólnota/naród zawsze była deczko podzielona. Taka specyfika, zresztą nie tylko polska. Rekowski zaproponował "Kurkę wodną" jako surrealistyczny nadkabaret będący Czystą Formą. C

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kurka wodna

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 5/05-18

Autor:

Michał Kasperowicz

Data:

19.07.2018

Realizacje repertuarowe