EN

1.01.2005 Wersja do druku

Kura kładzie się na plecach i udaje martwą, aby przeżyć...

"Kura na plecach" to nie tylko świetnie napisana i zagrana, ale również zaskakująca komedia. Temat, o którym zwykło się mówić z solenną powagą, to specyficzny wycinek relacji damsko-męskiej -przemoc fizyczna i psychiczna. Jednak widz mimo niełatwego zagadnienia, otrzymuje zabawnie przedstawioną tragikomiczną historię sąsiedzką. Miłośniczka róż, pani Kobalt, nie otrzymawszy w dniu swych 40. urodzin od męża nawet życzeń... morduje go! Następnie wplątuje w całą intrygę oficjalnie znienawidzonego sąsiada - opuszczonego przez żonę histerycznego wiolonczelistę. Starając się wspólnie znaleźć rozwiązanie, które uratuje panią Kobalt z arcytrudnej sytuacji, lądują w łóżku... Wówczas w domu pojawia się zupełnie nieoczekiwany gość... Spektakl prezentuje bardzo współczesne i przewrotne poczucie humoru, w którym odtwórcy głównych ról (A. Barciś i M. Klubowicz) odnajdują się naprawdę wybornie!

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Wprost i Kultura

Autor:

KKJ

Data:

01.01.2005

Realizacje repertuarowe