Ważny ton całej inscenizacji nadaje rola Antonia. Jest to niewątpliwy sukces aktorstwa Janusza Zakrzeńskiego. Wyrazisty w każdym geście, poddawany rozmaitym emocjom, Antonio bywa równie często na planie komediowym, jak i wśród tragicznych odniesień sztuki. Tam też spotykają się dwie główne kwestie, o których opowiada "Kupiec Wenecki". Miłość i lichwa. Lecz już tylko streszczone według formy, jaką proponuje zrealizowane w Teatrze Polskim - przedstawienie Tadeusza Minca. Stąd pewna zewnętrzność opisu, tłumiony liryzm, ucieczka w stronę stylizowanych obrazów. A szkoda, zwłaszcza mocno ograniczonej doborem środków ekspresji postaci Shylocka. Gra go wytrawny aktor Bogusław Sochnacki, istniała więc szansa pogłębienia roli. Ale, niestety, oglądamy bohatera w znacznym pomniejszeniu. Nie starcza mu i żaru, i dumy. Kiedyś Boy, zachwycony Shylockiem Junoszy Stępowskiego, napisał: "Był to Żyd - patrycjusz, o szlachetnym chodzie i władczym geście, z t
Tytuł oryginalny
Kupiec Wenecki
Źródło:
Materiał nadesłany
Perspektywy nr 10