"Total" w choreogr. Pawła Sakowicza w ramach Sceny Tańca Studio w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Pawła Soszyńskiego w Dwutygodniku.
Solo Pawła Sakowicza to teoretyczny żart, hipotetyczne work in progress, a przede wszystkim aktywna krytyka języka, jakim mówi się o współczesnym tańcu i sztuce. W "Total" nie zobaczymy wiele ruchu, zastąpią go meandry filozoficznych spekulacji, które Sakowicz zamyka w humorystycznym cudzysłowie. To nie tyle myślenie, ile dowcipna zabawa w myślenie. Wyparcie gestu przez mówienie o geście, grzęźnięcie w dyskursach - wszystko to pokazuje drugą stronę medalu, jaki zdobył dla tańca Jérôme Bel. Konceptualizacja choreografii, możliwość takiego o niej mówienia, które angażuje filozoficzne lektury, naukowe artykuły i polityczne manifesty, rzeczywiście rozszczelniło sztywne rozumienie tańca jako zestawu perfekcyjnie wykonanych, możliwie ładnych figur, ale jednocześnie uderzyło do głowy specjalistom, krytykom i teoretykom tańca. Nieznośne stały się zresztą także opisy własnej pracy choreografów, do czego Sakowicz nawiązuje, testując naszą wyt