Prof. Lech Majewski z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych z Rzeszowem związany jest już od 10 lat. Zaangażował się we współorganizację ważnych imprez artystycznych, jakimi są Biennale Grafiki Komputerowej oraz Biennale Plakatu Teatralnego, prezentowane w rzeszowskim Teatrze im. W. Siemaszkowej. W miniony poniedziałek prof. Majewski spotkał się w Rzeszowie z wicemarszałkiem Podkarpacia Janem Burkiem, z którym rozmawiał o sytuacji w rzeszowskim teatrze - pisze Łukasz Sikora w Super Nowościach.
Przyjechał pan do Rzeszowa trochę zaniepokojony? - Tak. Oczywiście chodzi o doniesienia prasowe związane z rzekomą dymisją dyrektora rzeszowskiego teatru, Zbigniewa Rybki. Jestem bowiem zdania, że powstały jakieś nieporozumienia i dymisja dyrektora byłaby nieroztropnym ruchem ze strony ludzi odpowiedzialnych za funkcjonowanie tej instytucji kulturalnej. Tym bardziej że podczas spotkania otwierającego zrekonstruowany teatr, pan marszałek Cholewiński zapewnił mnie o chęci współpracy. Pana związki z instytucjami kulturalnymi nie ograniczają się jednak tylko do Rzeszowa... - Współpracuję z wieloma organizacjami międzynarodowymi. Jestem też przewodniczącym Międzynarodowego Biennale Plakatu w Warszawie. Od lat współpracuję z rzeszowskim środowiskiem kulturalnym i Teatrem im. W. Siemaszkowej. Moim celem jest bowiem dobra promocja Polski i jej regionów, ważna zwłaszcza dziś, gdy ważna jest nasza tożsamość i liczy się to, co mamy najciekawszego