Anna Dymna, Anna Polony, Dorota Segda i Jerzy Trela to tylko czwórka aktorów spośród wielu, którzy stworzyli świetne role w spektaklu Piotra Cieplaka "Ceremonie, czyli król umiera". "Ceremonie" Eugene Ionesco to traktat o życiu, to w istocie jego pochwała. Pochwała miłości, namiętności i bogactwa drobiazgów. Żyjemy w świecie, w którym wszyscy chcą być piękni, młodzi, bogaci i cieszyć się życiem, panuje wręcz terror młodości. A Piotr Cieplak sięgnął po tekst, w którym autor, Eugene Ionesco, zaprasza nas do wzięcia udziału w ceremonii umierania. Czy zatem dramat ten koresponduje ze współczesnym światem? - W takim świecie pytania o sens umierania w potocznym języku uchodzą za nudne, wręcz niestosowne. Nasz spektakl tak naprawdę jest zaproszeniem do rozmowy o życiu, o tym, co ważne i co warto w nim odkrywać. Od wieków mądrzy ludzie powtarzają, że perspektywa końca, perspektywa śmierci wcale nie jest smutna, tylko zb
Tytuł oryginalny
Kulturalne Polecenie: Ceremonie, czyli król umiera
Źródło:
Materiał nadesłany
"Dziennik Polski" nr 34