Premiera "Noży w kurach" Davida Harrowera odbędzie się w sobotę w teatrze Wybrzeże. Rozmawiamy z reżyserem spektaklu, Rudolfem {#os#784}Zioło{/#} Jak się Panu podoba, odnoszące się do Pana, określenie poeta teatru? Rudolf Zioło: Tego typu komplementy oczywiście sprawiają przyjemność. Na realizację "Noży w kurach" zdecydowałem się właśnie dlatego, że jest to tekst bardzo poetycki. Moja teatralna lektura tego dramatu bliska jest przyjemności obcowania z dobrze napisaną poezją. Jak daleko powinna sięgać autonomia reżysera wobec autora? - To indywidualna sprawa. Ja inspiruję się autorską ideą, unikam na przykład skreśleń - czasem na własne nieszczęście. W pozornie wątpliwych elementach dramatu widzę jednak drogę, która może mnie zaprowadzić w rejon jeszcze nierozpoznany. Poza reżyserską perspektywą poznania istnieje bowiem perspektywa autorska, często przewyższająca poznawczy horyzont inscenizatora. Tekst dramatu to za
Tytuł oryginalny
Kultura to zbawienie
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza-Trójmiasto nr 27