EN

30.11.2017 Wersja do druku

Kultura to nie ubogi krewny biznesu

- Poprzez działalność NU Foundation chcemy pokazać, że w mądrym traktowaniu wytworów kultury jako produktów nie ma dla kultury zagrożenia, a efektywne zarządzanie nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Marzy mi się, żeby w Polsce było coraz więcej menadżerów kultury - mówi Kubie Wojtaszczykowi z portalu Kultura u Podstaw, Agata Wittchen-Barełkowska z fundacji.

Po co biznesowi potrzebna jest kultura, a kulturze biznes? Mikołaj Maciejewski*: Bardzo lubię używać tutaj biologicznego terminu protokooperacja (przygodna, tymczasowa symbioza - przyp. red.). Bo zarówno biznes, jak i kultura mogą spokojnie funkcjonować niezależnie. Jednak działając razem, przedstawiciele kultury i biznesu, zupełnie jak organizmy innych gatunków, odnosić mogą zdecydowanie większe korzyści. To jest ten moment, w którym pierwszy raz w tej rozmowie powinien się chyba pojawić nasz ulubiony termin: łączenie potencjałów. Agata Wittchen-Barełkowska**: Według mnie każde z tych środowisk ma coś, co może zaoferować drugiemu. Biznes ma rozwiązania z zakresu zarządzania, budowania strategii czy wyznaczania i osiągania celów. Kultura natomiast oferuje umiejętność kreatywnego podejścia do otaczającej rzeczywistości, budowania rozwiązań wychodzących poza schematy, uruchamia wrażliwość wobec świata. W swojej pracy widzimy, jak świe

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kultura to nie ubogi krewny biznesu

Źródło:

Materiał własny

www.kulturaupodstaw.pl

Autor:

Kuba Wojtaszczyk

Data:

30.11.2017