Hipokryzja hipokryzję pogania, emocje ciągle górują na niebie, a rozum już dawno zaszedł za horyzont - pisze do e-teatru Michał Wojtuś, główny księgowy Teatru Polskiego w Poznaniu.
Polska bez wzajemnych animozji nie byłaby sobą. W naszym kraju zawsze JEDNO musi stać w opozycji do DRUGIEGO i nieistotne jest, czy jest to uzasadnione, czy po prostu ot tak, dla zasady, a może z nudów. Górnicy przeciwko rządowi, lekarze przeciwko pacjentom, fundusz zdrowia przeciwko lekarzom, a teraz kultura przeciwko sportowi. W ostatnich dniach zauważyć można mniej lub bardziej histeryczne wypowiedzi ludzi związanych z kulturą, jak to strasznie się dzieje, bo wydarzenia sportowe związane z Euro 2012 przytłoczyły już niemal wszystko, a kulturę to w szczególności, więc to Euro to fuj, fuj, przekleństwo jakieś. To co jednak zwróciło moją uwagę ze względu na zupełnie nową i jeszcze nie spotkaną w wywiadach i felietonach formę reakcji, to stwierdzenie, że Euro 2012 będzie powodem do płaczu!!! No cóż, taka reakcja wywoła chyba z jednej strony dość duże rozbawienie, lecz z drugiej także i całkowite niezrozumienie u czytelnika, czy słuchacza