- Rolą teatru nie jest bynajmniej jedynie wystawianie przedstawień, tylko wzbudzanie wielkich emocji i wywoływanie dyskusji, co zarówno u lalek, jak i w dramacie udało się w tym roku szczególnie - tak za sprawą pokazywanego w Nowym Jorku "i odsłoniłam noc", jak i poruszającego opinię publiczną "Makbeta" - Dorota Wodecka-Lasota o kulturze opolskiej w mijającym roku.
Przełamanie stereotypowego myślenia, że tylko to, co pokażą ogólnopolskie stacje telewizyjne, warte jest uwagi, na pewno pozwala docenić prawdziwą wagę naszych twórców i lokalnych artystycznych wydarzeń. Bezsprzecznie miniony rok należał do poetów. Tomasz Różycki wydał nagrodzony przez Fundację Kościelskich poemat "12 stacji", Paweł Marcinkiewicz tomik poetycki "-, real,", Stowarzyszenie Młodych Poetów zaś do społu z aktorem Leszkiem Malcem i z błogosławieństwem Anny Dymnej przeniosło na opolski grunt Krakowskie Salony Poezji. Ten rok pokazał, że literatura jest dla opolan ważna - na kilkunastu wieczorach autorskich współczesnych twórców zorganizowanych przez nasze biblioteki (miejską, wojewódzką i pedagogiczną) sporadycznie można było znaleźć wolne miejsca. Kilka premier zgotowały nam nasze teatralne sceny, co wprawdzie jest normą, aczkolwiek bardzo dobre spektakle normą być nie muszą. O ile lalkarze od kilku lat pokazują się