Instytucje kultury są miejscami, które mogą odegrać ważną społecznie rolę w kryzysowych sytuacjach. Są miejscem, w którym w czasie dla wielu trudnym, wiele osób może znaleźć oparcie - pisze Paulina Ilska w e-kalejdoskopie.
Instytucje kultury, zamknięte jako pierwsze i zapewne zaskoczone tą decyzją, zareagowały szybko i odpowiedzialnie. Odwoływały wydarzenia, zwracały pieniądze za bilety, przepraszały widzów, chociaż rezygnacja czy przekładanie terminów wydarzeń to wyzwanie organizacyjne, logistyczne, prawne i finansowe. Często, informując o odwołaniu wydarzeń umieszczały dodatkowe informacje, np. Szkoła Filmowa podawała numer infolinii medycznej, Teatr Chorea dodał komunikat: "Pamiętajcie o swoich bliskich, znajomych i przyjaciołach, wspierajcie się wzajemnie, przekazujcie sobie sprawdzone i potwierdzone informacje. Najlepsze, co teraz możemy zrobić to zachować zdrowy rozsądek i ściśle przestrzegać zaleceń i procedur". Zamykania instytucji w sytuacji zagrożenia epidemią nikt rozsądny nie będzie kwestionował - chodzi o ochronę naszego zdrowia, a może i życia, o ograniczenie bezpośrednich ludzkich kontaktów, bo to one sprzyjają przenoszeniu wirusa. Trudno op