EN

14.11.2008 Wersja do druku

Kultura na trójkę

Jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiłem po przyjeździe do Gdańska, było przygotowanie ankiet, w których pytałem m.in. o ocenę udziału mieszkańców Trójmiasta w wydarzeniach kulturalnych. Odpowiedzi ciągle spływają, ale ta ocena - jeśli zastosować kryteria "szkolne" - plasuje się w okolicach trójki. Czyli nie jest kolorowo - mówi Romuald Wicza-Pokojski reżyser, lider niezależnego Teatru Wiczy z Torunia, szef biura koordynującego starania Gdańska o uzyskanie tutułu Europejska Stolica Kultury 2016.

Z drugiej strony, przy sztuce niszowej czy awangardowej nie można patrzeć tylko na ilość widzów. W tym przypadku duże znaczenie ma edukacja odbiorcy, namawianie go do uczestnictwa, wyrabianie "łaknienia" na sztukę. Istotne jest tu zachęcanie ludzi, żeby wychodzili poza swoje enklawy nie tylko domy, ale też środowiska. Uczestnictwo mieszkańców Trójmiasta w imprezach kulturalny odstaje bardzo od średniej krajowej. W Warszawie na przykład jest ono większe, ale ściśle wiąże się z panującą tam modą na sztukę alternatywną. W porównaniu z Toruniem, w Trójmieście uderzyła mnie jedna rzecz: Toruń jest miastem stosunkowo niewielkim i całe życie - nie tylko kulturalne - toczy się tam w centrum, pokrywającym się z historycznym Starym Miastem. W Trójmieście takich centrów jest kilka; instytucje kulturalne czy kluby skupione są wokół paru miejsc. Problemem jest tu pewne zamknięcie tych centrów, życie własnym życiem, brak chęci przenikania się róż

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto nr 264/12.11.08

Autor:

not. mb [Mirosław Baran]

Data:

14.11.2008

Wątki tematyczne