- Demokratyczne państwa czy władze samorządowe zobligowane są dysponować publicznym groszem zgodnie z oczekiwaniami podatników. Monarcha absolutny mógł lekceważyć wolę poddanych, ale Ministerstwo Kultury nie może ignorować głosu obywateli - mówi Wanda Zwinogrodzka, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego
Jacek Cieślak: Czy będą dymisje albo zmiany dyrektorów instytucji? Tłem są protesty przeciwko Janowi Klacie w Starym Teatrze w Krakowie, a nawet argumenty, które padły po premierze "Strasznego dworu" Moniuszki, że Opera Narodowa pod dyrekcją artystyczną Mariusza Trelińskiego nie jest zbyt narodowa. Wanda Zwinogrodzka: Nie wiem. Zewsząd słyszę, że zmiany będą. Jedni wzywają nas, by dymisjonować, inni przeciw temu protestują. Cały ten zgiełk jest dla mnie niepojęty. W moim przekonaniu, przejmując odpowiedzialność za los instytucji kultury, najpierw wypada rozpoznać ich obecne położenie, dlatego pracujemy teraz nad "raportem otwarcia". Staramy się zrekapitulować sytuację poszczególnych instytucji, żeby na tej podstawie opracować sensowną strategię ich dalszego rozwoju, a także strategię stabilizacji całego systemu. Chcemy ją przygotowywać w ścisłej współpracy ze środowiskiem artystycznym, bo ono najlepiej się orientuje w skali potrzeb i