W krakowskich teatrach na co dzień panuje przeciętność. Przedstawienia nijakie, grzeczne i bez wyrazu. Albo zdecydowanie nieudane. Znacznie lepiej prezentują się sceny offowe - miniony rok w krakowskich teatrach podsumowuje Joanna Targoń.
1. Festiwale Kraków ożywił się festiwalowo. Bardzo udana była kolejna tematyczna edycja Reminiscencji - prezentująca pod hasłem "Obywatel Teatr" teatr polityczny. Dom Norymberski zorganizował teatralny SZUM (czyli spotkania z literaturą i językiem niemieckim) - zaprezentowano współczesne dramaty, zaproszono hamburski Thalia Theater (ze świetnym przedstawieniem "Czas miłości, czas umierania"). Zorganizowane przez Stary Teatr Intermedialne Forum Teatru baz@rt wprowadziło na tę scenę niewidzianą tu od lat najnowszą dramaturgię i młodych reżyserów. Niewielki, ale ciekawy był festiwal Dedykacje - Czechow. Na wszystkich tych festiwalach i przeglądach - nadkomplety publiczności, chętnej zarówno do oglądania Czechowa w interpretacji Steina, Chejfeca czy Miśkiewicza, jak i warsztatowych przedstawień studentów PWST czy produkcji offowych. Należy podkreślić, że festiwale przeważnie organizowane były przez paru zapaleńców za niewielkie pieniądze, a mia