EN

5.01.2018 Wersja do druku

Kultowe "dziń dybry" na scenie

"Allo, allo" Jeremy'ego Lloyda i Davida Crofta w reż. Jana Tomaszewicza w Teatrze im. Sewruka w Elblągu. Pisze Aleksandra Szymańska w Dzienniku Elbląskim.

Jest w tej sztuce tempo i dynamika tak potrzebne, by skondensować tę sitcomową historię w dwugodzinną, teatralną wersję. Elbląski teatr zakończył stary rok premierą "Allo, allo!". Na scenie czterech Fuhrerów. W tym jeden... nadmuchiwany. Do tego wyuzdane kelnerki, kaleczący język francuski posterunkowy, głupawi niemieccy oficerowie, pewna Donna z obfitym biustem i on - Rene Artois, który ogarnia cały ten ambaras. Teatr im. Aleksandra Sewruka w Elblągu zamknął stary rok spektaklem "Allo, ,Allo!" To nie było łatwe zadanie. Bo jak w sposób klarowny, a przede wszystkim ciekawy, przenieść na deski teatru historię, która pierwotnie została ujęta w kilkadziesiąt odcinków, a którą polscy widzowie mieli okazję oglądać na małym ekranie jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku? Historia Francuza, Rene Artoisa, w którego kawiarni wojenny patos zamieniał się w groteskę, wymagała przede wszystkim bardzo czytelnych odwołań do telewizyjnego serialu. Reżys

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kultowe "dziń dybry" na scenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Elbląski nr 4

Autor:

Aleksandra Szymańska

Data:

05.01.2018

Realizacje repertuarowe