"Ciało kobiety, młot" w reż. Judith Depaule w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Marta Nadzieja w portalu Kulturaonline.
Sport w u rozumieniu antycznym niewiele wspólnego ma z tym, co oglądamy na co dzień. Szlachetną rywalizację wyparła komercja. Czy w XXI w. w dobie komercjalizacji sportu wyczyny na boisku mogą zainspirować kogoś innego niż sponsora czy kibica? Czy sportowe osiągnięcia i rekordy mogłyby robić na artystach wrażenie? Tak, jeśli za wynikami i rekordami stoi charyzmatyczna postać sportowca. To rzadka kombinacja, ale jeśli jeszcze do tego dodać dyscyplinę, którą kobiety uprawiają od niedawna, i to dyscyplinę, która wymaga od nich wytrzymałości i wielkiej siły fizycznej - temat gotowy. Inspirujące może też okazać się płciowe przełamywanie barier - jak w przypadku kulomiotaczki Kamili Skolimowskiej, która jako jedna z niewielu kobiet porwała się na uprawianie dyscypliny kojarzonej tylko z mężczyznami. Reżyserka i tłumaczka Judith Depaule dostrzegła w tym splocie okoliczności potencjał i napisała o polskiej sportsmence tekst. Podstawą stała si