TO JUŻ TRZYDZIESTY PIERWSZY FESTIWAL! Trzydziesty pierwszy sprawdzian tego, co dzieje się w świecie w nowej muzyce - jakimi drogami podąża, jakie talenty odkrywa, co lansuje, co odrzuca. Jak każdy wielki festiwal międzynarodowy, tak i Warszawska Jesień przeżywała swoje wzloty i upadki; czasem zależne od obiektywnych warunków intensyfikujących lub osłabiających nasze kontakty z zagranicą, czasem - od kondycji samej muzyki współczesnej. Przeżywaliśmy na Jesieniach najdziwniejsze okresy eksperymentów awangardy, okresy uspokojenia, nawroty do dzieł pisanych dla słuchaczy, a nie przeciw nim, pisanych na instrumenty - a nie przeciw, byliśmy świadkami jak rodzą się kompozytorskie kariery - z roku na rok, z festiwalu na festiwal rozwijające się coraz bardziej interesująco, i świadkami, jak kończą się mody na to czy inne nazwisko - niegdyś bulwersujące, głośne, dziś zapomniane na zawsze. Na zawsze? To, oczywiście, stwierdzenie zbyt autoryta
Tytuł oryginalny
Kulminacje Warszawskiej Jesieni (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Przekrój nr 2260