"Fin de..." Teatru Druga Strefa z Warszawy na Międzynarodowym Festiwalu w Awinionie. Pisze M M w La Marseillaise.

Wbrew słynnej dewizie, Castigat ridendo mores (Śmiechem leczyć obyczaje), spektakl Fin de proponuje terapię obyczajów daleką od żartów. Spektakl nie tyle próbuje cokolwiek uleczyć, co raczej ukazuje w pełnym świetle wszystko to, co mężczyźni i kobiety tak bardzo starają się ukrywać. Sylwester Biraga odkrywa kulisy naszego życia - życia opartego na nieskutecznej komunikacji międzyludzkiej, która, pomimo bogactwa środków porozumiewania się, jest skazana na porażkę. Oto świat anonimowych bytów, indeksowanych kolejnymi numerami; świat zmierzający do całkowitego zdehumanizowania jednostki. Spektakl ociera się o poetykę dramatów Ionesco, gdzie śmiech publiczności powoli cichnie, a coraz bardziej słychać zgrzytanie zaciśniętych zębów. Postaci w nieustannym ruchu, naśladują siebie nawzajem, wpadają na siebie i nie potrafią się porozumieć - niczym bohaterowie Nosorożca. Słowa zastąpione przez nieartykułowane krzyki - niczym kwestie z Łysej �