"Kukułka. Fikcyjny dokument" Figurentheater Wilde&Vogel+Grupa Coincidentia+Lehmann und Wenzel/Niemcy/Polska na festiwalu LasFest w Solnikach. Pisze Marek Waszkiel na swoim blogu.
"Kukułka" urodziła się w Solnikach 44, od kilku lat oryginalnym siedlisku Grupy Coincidentia i koniecznie tam trzeba ją oglądać, bo to spektakl-performans związany z miejscem i okolicami. Wyprawa zabiera trochę czasu, przedstawienie - z całą solnikową otoczką towarzyską i dwiema przerwami dla pokrzepienia się - też zajmuje niemal trzy godziny, ale wieczór spędzony w lesie, wśród znajomych, wart wyprawy. Twórcy "Kukułki" również nie mieli łatwej drogi. Partnerzy Coincidentii, Figurentheater Wilde&Vogel oraz Lehmann und Wenzel przemierzali ją z Lipska, wielokrotnie, a to zabiera - jak wspominają w spektaklu - dwanaście godzin. I od takiej właśnie medytacyjnej sekwencji opisywania trasy podróży z Lipska do Solnik zaczyna się przedstawienie. Piątka aktorów siedzi na krzesłach, vis vis widzów. Każdy z nich trzyma w dłoniach jakiś przedmiot-artefakt: Stefan Wenzel glinianą figurkę psa, Dagmara Sowa - fotografię, Michael Vogel - zegar z kukułką (c