"Krzyżacy" w reż. Marcina Kołaczkowskiego w Sali Kongresowej w Warszawie. Pisze Robert Sankowski w Gazecie Wyborczej.
Miłosne rozterki z wielką historią w tle - wczoraj w warszawskiej Sali Kongresowej miała premierę rock opera "Krzyżacy" na podstawie książki Henryka Sienkiewicza. Przerobienie na rock operę powieści, która kształtowała świadomość historyczną pokoleń Polaków, to pomysł tyleż nieoczekiwany, co odważny. Bez względu na to, czy "Krzyżacy" okażą się artystycznym sukcesem czy klapą - szum medialny gwarantowany. Tym bardziej że w głównych rolach wystąpiły osoby, które nie kojarzą się z takimi produkcjami: frontman Dżemu Maciej Balcar, znany z "Idola" Maciej Silski, wokalista IRA Artur Gadowski czy Paweł Kukiz. Ten ostatni obsadzony został w roli mistrza Konrada von Jungingena (nie mylić z jego bratem Ulrichem). Wokalista, który nie tak dawno nagrał piosenkę "Heil Sztajnbach", w dosadny sposób prezentującą jego zdanie o szefowej niemieckiego Związku Wypędzonych, który popierał Marsz Niepodległości zorganizowany 11 listopada przez Młodzie�