- Stanisława Moniuszkę współczesny świat trochę zapomniał. Brakuje go w mediach, w życiu kulturalnym. Najwyższa pora go odczarować - mówią organizatorzy 50. Festiwalu Moniuszkowskiego w Kudowie-Zdroju. Początek już dzisiaj.
Stanisław Moniuszko, autor kilkuset pieśni, kilkudziesięciu oper i operetek, od pół wieku ma swój festiwal na Dolnym Śląsku. Dotychczas jego gośćmi byli głównie zagorzali melomani i przypadkowi kuracjusze. Może dlatego, że miał mniej charyzmy niż Chopin, a może zszedł z tego świata zbyt mało dramatycznie, by zostać zapamiętanym? Teraz może się to zmienić. Z okazji okrągłego jubileuszu festiwal dostał spore dofinansowanie. - Nigdy nie udało się zebrać tylu funduszy co w tym roku - podkreślał podczas konferencji prasowej imprezy burmistrz Kudowy-Zdroju Czesław Kręcichwost. - Dzięki temu festiwal będzie o wiele dłuższy niż w poprzednich latach. Potrwa aż pięć dni. To niejedyne novum, bo zmienił się też dyrektor artystyczny. Został nim Stanisław Rybarczyk [na zdjęciu] - wrocławski dyrygent i animator kultury, założyciel m.in. Chóru Synagogi pod Białym Bocianem i Polsko-Niemieckiej Młodej Filharmonii. Nowy dyrektor program i