Mimo kryzysowych ograniczeń tegoroczny 47. Festiwal Moniuszkowski w Kudowie-Zdroju wypadł okazale i oryginalnie dzięki mobilności i kreatywności władz lokalnych - pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Wartością samą w sobie byty ciekawie prowadzone Warsztaty Moniuszkowskie Sławomira Pietrasa, rozszerzono też ofertę muzyczną festiwalu o Mieczysława Karłowicza i Karola Szymanowskiego, którzy podobnie jak Moniuszko wywodzili się z kresów. Zaprezentowano niezwykle utalentowanych młodych śpiewaków - Aleksandrę Chacińską, Szymona Komasę, Artura Jandę i Tomasza Piluchowskiego, uhonorowano 90. urodziny najstarszego na świecie czynnego zawodowo tenora Bogdana Paprockiego, ale sprowadzono też aktualne znakomitości wokalne, takie jak Adam Szerszeń czy Barbara Kubiak. Jeden z koncertów nocnych wypełniono spektaklem baletowym, dodatkiem do festiwalu zaś było wykonane w krajobrazie Kudowy-Pstrążnej przedstawienie plenerowe "Strasznego dworu" Moniuszki zamówione u znanego basa Kazimierza Kowalskiego przez Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu i Urząd Miasta w Kudowie-Zdroju. Festiwal wypadł suto i niebanalnie, a barwnego korowodu uczestników i mieszkańców Ku