Jan Kłossowicz napisał niedawno w "Literaturze": ..Podobno istnieją całe złoża współczesnej, polskiej i obcej dramaturgii, której leniwi reżyserzy nie chcą grać. Kto chce, niech wierzy, że tak jest. A koneserzy głoszący tę tezę niechże dokładnie przeczytają teksty, które lekką ręką wyliczają i niechże je zalecą jakiemuś teatrowi do wystawienia. Zobaczymy co z tego wyniknie".
Od lat doradzałem naszym teatrom granie sztuk Weskera, jednego z najwybitniejszych współczesnych dramaturgów angielskich, którego poglądy polityczne skłaniają nas do traktowania jego twórczości ze szczególnym zainteresowaniem. Nie muszę więc czytać teraz dokładnie tekstu sztuki, którą "lekką ręką" zalecałem. Wystarczy pójść na przedstawienie do "Ateneum", by przekonać się, że jest to sztuka ciekawa i wartościowa, a dla nas chyba ważniejsza od utworów Pintera, zalecanych i wysoko cenionych przez niektórych krytyków. Na czym polega wartość i nowość tego dramatu? Podejmuje on ważki temat pracy, ukazuje człowieka przy warsztacie i czyni to w sposób pasjonujący. Nie chodzi bowiem o przedstawienie procesu produkcyjnego, lecz o procesy psychiczne, konflikty i przeżycia małego świata ludzi, zatrudnionych w kuchni wielkiej restauracji. Są tu więc problemy pracy zawodowej, zadowolenia i niezadowolenia niej, próby buntu przeciwko pracodawcy, który w