Uczestnicy greckich sympozjonów prowadzili swoje dyskusje spoczywając na łożach, a perypatetycy z gaju Akademosa - przechadzając się. Natomiast obaj bohaterowie znakomitej powieści Diderota "Kubuś fatalista i jego pan" dyskutują przeważnie... jadąc konno, podczas długiej podróży - właściwie do nikąd. Jest to powieść osobliwa i dzięki swojej tematyce, a i formie, jako że sam Diderot (1713 -1784) wspaniały pisarz, redaktor słynnej Encyklopedii, jeden z filarów francuskiego oświecenia zakłada przekornie, że pisząc ją "gardził, tym wszystkim, czym zazwyczaj posługują się powieściopisarze". W sumie jest to jak gdyby wielki, niezwykle rozwichrzony dialog Kubusia z jego panem, a głównym tematem - historia amorów Kubusia. Jednakże, jak opowiadanie Wojskiego Hreczechy o dziku i o księciu de Nassau, relacja jego rwie się ustawicznie. W międzyczasie autor wprowadza bowiem własne, swawolne, i satyryczne komentarze, każe uwikłać się bohaterom w osob
Tytuł oryginalny
Kubuś Fatalista
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Łódzki Nr 44