Kubańska tancerka Alicia Alonso, legenda kubańskiego i światowego baletu, zmarła w czwartek w wieku 98 lat. Niemal do końca kierowała słynnym na cały świat Baletem Narodowym Kuby.
Przyczyną śmierci wielkiej artystki były problemy sercowo-naczyniowe; zmarła w szpitalu w Hawanie. Prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel napisał na Twitterze po jej śmierci: "Alicia Alonso odeszła, pozostawiając po sobie wielką pustkę, ale również niezrównaną spuściznę. Dziękujemy Alicio za twe nieśmiertelne dzieło". Jedna z największych mistrzyń baletu w XX wieku, użyła swego niezwykłego talentu i niepowtarzalnego brawurowego stylu, aby uczynić na karaibskiej wyspie z elitarnego tańca klasycznego popularną formę sztuki - pisze agencja Reutera. Urodzona w Hawanie w 1920 r. późniejsza założycielka i dyrektorka Baletu Narodowego Kuby po rewolucji kubańskiej jako 16-latka przybyła do Stanów Zjednoczonych, gdzie wyszła za mąż za kubańskiego tancerza i choreografa Fernando Alonso. W latach 40. i 50. ubiegłego wieku była jedną ze wschodzących, młodych gwiazd Amerykańskiego Teatru Baletu w Nowym Jorku, jednej z najważniejszych grup baletowych