- Tegoroczny festiwal zatytułowany jest "Ku Operetce". Czy to tylko zwykłe zapożyczenie z jednego z dzieł Gombrowicza, czy kryje się za tym coś więcej?- Z ADAMEM SROKĄ, dyrektorem VI Festiwalu Gombrowiczowskiego rozmawia Renata Metzger.
Tegoroczny festiwal zatytułowany jest "Ku Operetce". Czy to tylko zwykłe zapożyczenie z jednego z dzieł Gombrowicza, czy kryje się za tym coś więcej? Z ADAMEM SROKĄ, dyrektorem VI Festiwalu Gombrowiczowskiego rozmawia Renata Metzger Adam Sroka: Dwa lata temu mieliśmy jako tytuł "Trans-Atlantyk"- pokazaliśmy taki spektakl, teatr był też udekorowany na statek, a ja paradowałem w czapce kapitana. Przygotowując się do obecnego festiwalu, stwierdziliśmy, że mimo Roku Gombrowicza nie powstała żadna nowa wersja "Operetki". A przecież jest to wielkie dzieło - w bardzo odważny ironiczny sposób pokazał tam Gombrowicz, co myśli o otaczającym świecie, pewnych zachowaniach ludzkich. Dla niego świat był taką operetką - szum, ruch, dużo krzyku, przepych barwnych dekoracji, głośne i na pokaz deklaracje, a dopiero gdzieś głęboko, głęboko pod tą powierzchnią - prawdziwe życie. Zwykle radomski teatr przygotowywał na radomski festiwal premierowy pokaz cze